Hej. Postanowiłam wziąć się w garść i pisać te notki częściej. Może będą
krótsze, ale częstsze:D Chyba będę mieć słabe oceny na półrocze.
Dziś miałam na 8.50. Pierwsza lekcja moja to
była chemia i mieliśmy sprawdzian. Ja sobie napisałam w domu ściągę i
przykleiłam ją do piórnika:) Często zamykałam piórnik, bo Pani chodziła
po całej sali patrzyła się. Myślałam, że babka zauważy, że mam ściągę,
ale na całe szczęście. Oddałam sprawdzian, Pani mówiła co komu wychodzi
na półrocze. Ja jestem kiepska z chemii i myślałam, że będę miała 1, ale
mam ta 2:D. Jeszcze wszystko zależy od oceny z tego sprawdzianu. I
trochę się boję, że będzie kiepsko:(. Na drugiej lekcji był angielski.
Jak zwykle była beka. Z Panią przegadaliśmy te 15-20 min. i zabraliśmy
się za lekcję. Nie jestem na 100% zagrożona, bo Pani mnie lubi:) Borys
też zaczął się poprawiać, aktywny jest:D Trzecia lekcja to Polak.
Robiliśmy w ćwiczeniach jakieś rzeczy. Formanty nie formanty, podstawy
nie podstawy. To jest strasznie nudne! Kiedyś mi się to podobało, bo coś
nowego, a teraz?!?! Nudne! I zadzwonił dzwonek:D. Czwarta lekcja to
Fizyka! Dostałam 4, za rysunek. Z fizy na koniec będę miała spokojnie
chyba 4. Nic z niej nie kumam, ale jak baba wstawia oceny za rysunki, to
łatwo o dobra ocenkę:):)Następna lekcja to Gegra. Siedzę w ostatniej
ławce:D Sama:( Ale przede mną siedzi Tadzik więc zawsze jest co
robić:D Już prawie wyleciałam z klasy, bo jak baba się spytała czy można
już lekcje zacząć to ja powiedziałam "nie". Ona to usłyszała i oburzać
się zaczęła, a ja tylko przytakiwałam, bo nie chciało mi się jej
słuchać! Ale na całe szczęście skończyła się lekcja i poszłam sobie na
przerwę. Ostatnia lekcja wos! To najlepsza lekcja. Tadzik podszedł do
śmietnika i coś z bombką robił. I Pani zaczęła się śmiać z tego:D:D A
jak nauczycielka to i cała klasa. I tak moja przygodna w szkole się
skończyła:( Heh może i te notki nie będą takie krótkie jak myślałam, bym
coś jeszcze napisała, ale już mi się za bardzo nie chcę! Pa pa pa pa pa
pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz